Być blondynka...być blondynką...
Z pozdrowieniami dla wszystkich blondynek:) Tych naturalnych i farbowanych też :)
Trochę z przekory
z podszeptów diabła
blondi nie będę
klamka zapadła
więc stoję w sklepie
w farbach grzebię
i myślę sobie
w czym będzie lepiej
jakim kolorem blondi
pokryję ?
Jest dzika śliwka
wściekły bakłażan
i rudy taki że
wzrok poraża
grzebię i wzdycham
jak ta oślina
co pośród żłobów
z głodu umiera
co jakąś znajdę już mi nie w smak
brak mi odwagi??
Może i tak ...
Blond mój już ze mną
od tyci ludka
byłam taka śliczna blondi malutka
Blond od natury
to prawie cud
zniweczyć farbą natury trud?
Never! Krzyknęło coś w mojej duszy
do drzwi galopem blondi jak ruszy...
Bo faktem jest
że być blondynką to życia treść
więc robię nagły komend jak elew
idę ze sklepu w jasną cholerę
co mi strzeliło do tego łba ???
Przecież blondynka to cała Ja :):):)
Komentarze (20)
Fajne. Miłego wieczoru.
Z humorem i ładnie.Jak będziesz miała siwe włosy,
wtedy sobie pomaluj hi.hi.
:)
Świetny humorystyczny nastrój .Pozdrawiam.
Przecież blondynka to marka, nie mająca nic wspólnego
z kolorem upierzenia:)))
Z humorkiem, dystansem.
Niech żyją Blondynki!
Super Sari.
Pozdrawiam