Być nie chcę
Rozbłyskającym światłem na horyzoncie
tęczowym świtem budzącym szare życie
dniem zimowym rozgrzanym jak słońce
zachodem wygasającym w zenicie
być nie chcę
Kroplą deszczu na ustach spragnionych
po chwytujących łapczywie me słowa
łzą z oczu od szczęścia zarumienionych
niepewne serce wypełniając od nowa
być nie chcę
Choć cudownie być chociaż powiewem
co ciepłem zmarznięte twe dłonie
roznieca
to nie chcę stać się przelotnym
mgnieniem
które w tęsknocie i smutku się miesza
Uczyń mnie ...
Twej Duszy i serca wieczną połową
głębią oczu, na wszystkie wieki oczaruj
pozwól bym oddychał już tylko Tobą
A nasz świat utonął w ukrytym raju
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.