Być z Tobą
Ja tutejszy Pan owaki,
Niestrudzony i swojaki.
Wagi znak swój dzierżę w dłoni,
Jak Temida co los chroni.
Jak da Vinci w swym obrazie,
Monę Lisę sobie wskażę.
Co swym pięknem i urokiem,
Przyjdzie do mnie prężnym krokiem.
Czas spędzając wyśmienicie,
O północy i o świcie.
Spacerując, rozmawiając,
Niczego się nie lękając.
Przy księżyca blasku pełni,
Wszystko Nam się może spełni.
Gdy wtuleni w sobie będąc,
Czułe słówka ciągle szepcząc.
Patrząc w gwiazdy, rozmarzeni,
Serdecznością napełnieni.
Spełni się marzenie Nasze,
O miłości?? Czas pokaże..
Wciąż w objęciach jeszcze będąc,
Komplementy szczere szepcąc.
Serce bije jak szalone,
Twym urokiem napełnione.
Ja z zachwytu patrząc w Ciebie,
Czuję się, jakbym był w niebie.
Nic nie zmąci tego faktu,
Jeśli nie zmienimy taktu.
Na ostatek dodam jeszcze,
Że ta miłość trwała wiecznie.
Mimo zgrzytów, blasków, cieni,
Byli zawsze sobie wierni.
Bo gdy serce kocha czule,
I gdy rozum to pojmuje.
To nie straszne są rozterki,
Miłość leczy te udręki.
Komentarze (4)
Owszem nie mam wielkiej wprawy więc błędy się
zdarzają. A wszelkie uwagi są zawsze cenne. Dziękuję i
pozdrawiam.
U mnie ten wiersz wywołał uśmiech. Jak waga wadze
tobie poradzę, żeby zmienić "Mona Lizę" na "Monę
Lizę" - myślę że się odmienia. "Niczym się już nie
lękając" na "Niczego się nie lękając", myślę że
brzmi poprawniej. Oczywiście decyduje autor.
Pozdrawiam.
Dziękuje za miły komentarz, miłego popołudnia,
pozdrawiam.
Witaj!
Najpiękniejszy wiersz, jaki dzisiaj dotąd czytałam!
Ciepły, czuły, serdeczny. Lekko się czyta.
Przy księżyca blasku pełni
na pewno marzenie się spełni!
Serdecznie pozdrawiam.