Byłem Bożym planem
Jednak nie pojąłem,
mimo szczerych chęci.
Skąd się tutaj wziąłem,
i kto mnie w to wkręcił.
Jestem synem taty,
mama urodziła.
Takie tam dramaty,
oraz chwila miła.
Jednak nie wiem dalej,
mimo szczerych chęci.
Czy będę żyć w chwale,
bo los mnie w coś wkręcił.
Jestem taty synem,
urodziła mama.
Komu wskazać winę,
i życiowy dramat.
Jednak dalej drążę,
mimo szczerych chęci.
Kto wymyślił ciążę,
i w życia cykl wkręcił.
Jestem dzieckiem pary,
para mnie stworzyła.
Tak się dzieją czary,
nie jakaś tam siła.
Jednak już przestanę,
zadawać pytania.
Byłem Bożym planem,
stąd takie działania…
Komentarze (4)
Puenta wyraża wszystko,
pozdrawiam serdecznie:)
W moim odczuciu każdy jest bożym planem, skoro na
świat przychodzi.
W 4 strofie - urodził/a/ mama, a się zgubiło.
co do porodu, tak ten świat jest skonstruowany, że
kobiety rodzą, ogólnie w życiu mają bardziej pod
górkę, niż faceci, msz, choć na szczęście zaczyna się
to zmieniać i coraz więcej jest związków partnerskich,
jak również kobiety mają prawa im należne, choć nie
wszędzie niestety.
Co do pary, mam wrażenie, że wiersz nawiązuje do par
innych, niż kobieta - mężczyzna, msz każdy żyje tak
jak uważa za stosowne, pod warunkiem, że nie krzywdzi
innych, z pewnością tradycyjna rodzina, najczęściej
dąży do posiadania dzieci, z pewnością taka jest
naturalna kolej rzeczy i dobrze, jeśli te dzieci są
kochane, przez oboje rodziców, gdy oni się nie
rozwodzą, ale z tym bywa różnie, czasem są to związki
fikcyjne, w których ta miłość dawno wygasła, a wówczas
i dzieci to odczuwają i nie są w nich szczęśliwe, msz.
Dobrego dnia życzę.
ależ wspaniale napisany prawdziwy wiersz - brawo
Ps. maleńki błąd masz w:
"Jestem taty synem,
urodził mama."
Też się ciągle nad tym zastanawiałam, ale już
przestałam :))
Pozdrawiam Tadek :)