Było: nic!
A w tym domu było: nic!
Parę mebli, wspomnień parę
może jeszcze trochę żalu
dla tych, co zgubili wiarę.
A w tej ciszy było: nic!
Choć zdawałoby się - głosy
tamta cisza żyje sama
współgra zza oknami wrzosy.
A w tych oczach było: nic!
Szczypta pustki, kropla mroku
obłąkanie czy w nich było?
I ten smutek...krok po kroku.
W tym człowieku było: nic ...
się nie ruszał - już, nie wiercił
znikał oddech, wzbierał chłód
stanął on...na drodze śmierci.
Komentarze (1)
Lub one na jego drogach. I bylo nic, połaczeń
żadnych..."ci--co go nieśli--myślami błądzili gdzie
indziej--Ten z krzyżem--że jeszcze jeden i
wolne--wśród tych z tyłu-- było wielu--bo
wypada--będzie ten i ów--bo ciekawi byli łez
wdowy--ktoś płakał--nawet nie to---że żałował
zmarłego--nad sobą się użalał--żona jego-pomyślała o
rachunkach--dom utrzymać ze zmniejszonych dochodów--
wypadła dobrze--uroniła łzę* * * i tylko złodziej
kwiatów--opodal modlący się niby--oceniający połową
siebie mozliwy łup--(jaki udany pogrzeb)-- drugą
połową przepraszał zmarłego-- dla ciebie to nic--ale
ja jeszcze--muszę żyć