Byś kochała szczerze
Przez grzeczność nie skłamię,
zamiary mam słuszne.
Jak tak pięknej pannie,
dać słowo bezduszne.
Jak wyrazić siebie,
byś mnie pokochała.
Ja jestem w potrzebie,
tyś mnie nie zechciała.
Przez grzeczność ucichnę,
choć bym krzyczeć pragnął.
Życie sobie zwichnę,
karierę tak ładną.
Jak wyrazić słowa,
byś chciała pokochać.
Miłość swą zbudować,
gdy nadzieja płocha.
Przez grzeczność ustąpię,
odejdę też w dale.
W słuszność jednak wątpię,
pocieszę się żalem.
Jak mogę inaczej,
byś kochała szczerze.
Dlatego dziś płaczę,
w miłość twą nie wierzę…
Komentarze (7)
Coś bardzo zawiłe to wyznanie. Pozdrawiam
Miłość musi być szczera bo inaczej umiera:)pozdrawiam
cieplutko:)
miłości nie da się wymusić, lepiej zrezygnować...
Ładnie ujęta miłość.
Cóż bez niej byłoby warte nasze życie.
Pozdrawiam
Marek
Pięknie poprowadzone słowo.
Refleksyjny wiersz.
Jest i rym i rytm :)
Sympatycznie napisane. Oby one zawsze nas kochały
szczerze, pozdrawiam serdecznie :)
tak bezdusznie
to skłamać
chciało by się
lecz duszę posiada
jak też nadzieję
na piękny Świat
w którym będzie
szczęście
bez odejścia
chyba że razem w:)