Byśmy
Kiedy w końcu zapomnę o Tobie
I na nowo życie ułożę sobie?
Kiedy w końcu wyrzucę Cię z serca
I znajdę coś co mą miłość będzie
uśmiercać?
Sama jednak nie wiem czy tego chcę
Chyba nigdy z serca nie wyrzucę Cię
Kocham Cię miłością prawdziwą
I czuję że jesteś tą osobą jedyną
właściwą.
Jednak Ty sam nie wiesz czego chcesz
O tym że masz do mnie słabość wiesz
Ale nie wiesz czy to jest miłość
Czy tylko fizyczna zażyłość.
Chciałabym byś i Ty kochał mnie
Przecież nam razem nie było źle
Bylibyśmy razem bardzo szczęśliwi
Dzieci i wnuków byśmy dożyli.
Więc proszę Boga byśmy razem byli
Byśmy na kolejną szansę się zdobyli
Byśmy chcieli spróbować raz jeszcze
By nas ogarnęły miłosne dreszcze.
Komentarze (3)
Rozumiem doskonale. To trochę tak jak w moim
"Chciałbym". Więc - rozumiem...
Ten wiersz przypomina mi bardzo moją historię...
Kochać kogoś, a nie móc z nim być przez niego...
Pozdrowionka :)
Jak ja chciałabym tak kochać. Dobrze,że ludzie tak
kochają. Ja już zbyt racjonalnie podchodzę do miłości.