Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Całą faunę mam

Już to przykrył śnieg,
to co było wtedy, gdy wierzyłam.
Gdzieś pod warstwą tej płytkiej, malutkiej warstwy smutku.
Biały kolor - zabarwiony krwią
i odcięte skrzydła, jak u orła,
który wzbił się i spadł
bo
nie zdążył...Był jeszcze pisklęciem.

I tysiącem wulkanów wybucham
ilekroć się uczę ciebie na pamięć
i gdy księga twych tajemnic, znów jest
zamykana...

I tysiącem wulkanów wybucham
ilekroć nadchodzi ta godzina,
kiedy bramę otwierają...
zardzewiałą już...od krainy uczuć twych.

Proszę Orfeuszu...
Czy mogę tak Cię nazwać?
Delikatnym szeptem rosy
pragnę Cię zatrzymać.
Orfeuszu, nie uciekaj!
Ja po swojej stronie mam już całą faunę...
Ona Cię zatrzyma.
Po omacku, jakby w sidłach
wiję się z bólu,
bo niegodna jestem tego,
aby z Tobą leżeć.
A jednak leżę...
I sennie mi tak...
Budzę się.
Gdzie?
-Na śniegu mój drogi się budzę, pod tą warstwą smutku.
-A więc odejdź, giń - nic tu po Tobie...

Dodano: 2006-02-12 14:36:20
Ten wiersz przeczytano 535 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Biały Klimat Obojętny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »