Cała ja
Było już dosyć poźno,
wszyscy w domu już spali.
Tylko ja nie mogłam wciąż usnać.
Przewracałam się z boku na bok, myśląc o
tym co dzisiaj się wydarzylo.
Wstałam i poszłam do łazienki,
aby obmyć twarz zimną wodą.
Wtedy błysnęła do mnie,
mała srebrna zbrodniarka.
Wśliznęła mi się w dłonie,
przejechała lekko po mych rękach.
Upadłam.
Nagle do łazienki wbiegła moja mama,
przestraszona,
a po chwili cała zapłakana.
Zdążyłam tylko powiedzieć: Kocham i
przepraszam Cię Mamo!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.