Cała... JA...
Zapomniałam jak smakuje ciepło słów
nie pamiętam dotyku czułych ust....
Chcę znaleźć ten czas i to miejsce
aby dopełnić swoje szczęście....
Na progu duszy światła blask
w nim iskra boża...cała JA
tam mieszka radość i mój sens
chciałabym już nie zgubić się...
Tysiąc kompleksów, zbite lustro
nie chciało się w nim przejrzeć jutro
maraton złudzeń.... serca lęk...
i słów miłości pusty dźwięk....
Do końca nie wiem co się stało
rano po prostu słońce wstało
Kwiaty zakwitły przepięknie tak...
inaczej patrzę dziś na świat

Spiaca Lady




Komentarze (6)
inaczej .....czyli lepiej i niech tak zostanie....
Często tak bywa,żyjemy w ciemnościach przez wiele lat,
dobrze jest jeśli potrafimy wyjść z tego i stwierdzić
,że dla nas też słońce może zaświecić
Optymistyczne zakończenie wiersza , po smutkach
przychodzą pogodne dni , tak jak w Twoim wierszu.
I tak trzymaj, ważne, że zmiana na plus!
na początku jest smutno,bo zapomniałaś o miłości,jest
tęsknota,ale w ostatniej zwotce tak jakby wszystko
wróciło,bo słonko zaświeciło,a wraz z nim wrócił
optymizm...bardzo mi sie podoba i tylko sobie i
każdemu życzyć aby wszystkim kończyło sie jak u ciebie
w wierszu..poprostu słonecznie
jak dobrze obudzić się rano w takim radosnym nastroju.
Mam nadzieję, że już na zawsze jest poza obą ten obraz
zakompleksionej kobiety. Podobasz mi się z tym
światłem w duszy!