* "Caritas in veritate"
* Miłość w prawdzie. Benedyktowi XVI.
Nie wskrzeszę Twych skromności gestów,
dziś pełne smutku są moje usta.
A tyle w życiu zdarzyło się grzechów
Czy Waikiki do snu ukołysać będzie
umiała?
Motyli plam słonecznych chichotów,
Nie tańczy już dobrych oczu rozpusta.
Na próżno szukać ogromu uśmiechów,
i żadna z Twoich rąk nie uspokoi
trzepotów.
W niebie słychać anielski chorał,
dla prawdy teologa profesora.
Czy tam gdzie jesteś są ziemskie
rozkosze?
Przytulę serce gdy znów się rozpłacze.
Rozbiegane cienie pozbieram, przygarnę,
a potem się odważę i o miłość poproszę.
Inspiracją wiersz Melanii Fogelbaum.
Komentarze (39)
Witaj w nowym roku,
nie znam twórczości M.Fogelbaum, ale wersy Twojego
bardzo mi się spodobały.
Pozdrawiam serdecznie, ponawiając dobre życzenia /+/.
Przykro mi Anno, ale ja zagłosowałam.
Nic nie wiesz, bo nie znasz Ewangelii. To naprawdę nie
moja wina.
Aniu, Krystynko, Broniu, Maćku.
Dziękuję.
Nie Mily, żadnego etapu apokalipsy nie ma- choć wiem,
że dla Ciebie byłoby to miłe.
Benedykt VI mówił o kryzysie- ale mówił też, że
Kościół przetrwa.
Zmieni się- ale przetrwa.
I oczywiście nie zasługuję na punkt od Ciebie.
Pozdrawiam również.
I rozpoczął się kolejny etap apokalipsy...
Pozdrawiam
piękny wiersz dla wieloletniego przyjaciela Jana Pawła
II - znali się od soboru
Benedykt XVI pozostanie jednym z najwybitniejszych
teologów XX wieku
Już w 1969 roku pisał o kryzysie w Kościele...
piękny wiersz Aniu
dziękuję Tobie za ten sonet
a Bogu za kardynała Ratzingera
Niech spoczywa w pokoju wiecznym. Pozdrawiam Aniu.
Niech świeci Mu światłość wiekuista. Pozdrawiam
serdecznie, pomyślnego dnia:)
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.