Carpe diem
Dla takiego kto zniszczył wszelaka miłość...
Wywróciłeś mi duszę na lewą stronę,
Przerzuciłeś wszystko co było w niej
zatajone.
Każde me uczucie, które było skryte.
Z mej delikatności zostało obryte.
Dotknąłeś mnie poraz kolejny swą dłonią,
Znowu poczułam ciepoło twych ust.
Choć łzy ukryłam najsprytniej.
Chciałam byś skończył to już.
Twe ciepło na nowo oplotło me ciało.
Wciąż czułam, że jest mi Cię mało.
Wiedziałam, że to jest carpe diem.
Że całe to zdarzenie to mój głupi sen...
;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.