Cena zwycięstwa
To opowiadanie opisuje skrócona opowieśc o mojej przeszłosci. Może mnie za to potepicie ale teraz już wiem że każdy zasługuje na drugą szanse.
Nadrabiam stracony czas.
Powoli dzień za dniem zmartwychwstaję jako
człowiek.
To niesamowite uczucie. Jestem wolny.
Zawsze kochałem wolnośc. W niej widziałem
sens życia, ale nie rozumiałem czym ona tak
naprawde jest. Miałem marzenia chciałem byc
gitarzystą w Aerosmith, a żeby to marzenie
spełnic musiałem ciężko pracowac. Wolałem
pujśc na skróty. Non stop zabawa, alkohol,
narkotyki, dziewczyny. Kompletnie nie
przejmowałem się bólem jaki sprawiam
bliskim. Potrafiłem usprawiedliwic każdą
swoją podłośc. Zaczołem kraśc, wpadłem w
nałóg alkohol, narkotyki. Nie rozumiałem,
że codziennie odbieram sobie wolnośc. To
był bunt przeciwko całemu mojemu życiu.
Moja rodzina była na granicy rozpadu. Po
pewnym czasie wiedziałem, że przegrywam
swoje życie i mam ostatnia szanse by
cokolwiek zmienic. Kiedy zmądrzałem, powoli
zaczynałem rozumiec, że żyłem w urojonym
świecie. Zaczołem wychodzic na zewnatrz do
ludzi. Byłem zszokowany, że ktoś może byc
dla mnie taki życzliwy. Wiedziałem, że
ludzie sa dobrzy i zli, że zło jakiego
doświadczyłem, było przedewszystkim we
mnie.
Nadrabiam stracony czas.
Powoli dzień za dniem zmartwychwstaję jako
człowiek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.