Chandra
Siedzę dziś znowu w tym wagonie
wykolejonym w zeszłym roku,
cichej nadziei skonał płomień,
ulotnił się gdzieś duszy spokój.
I tylko wielkie oczy strachu
patrzą na serce pełne trwogi,
marności w nim malując nastrój,
czyniąc go smutnym i ubogim.
Z krzywego lustra chorej duszy
łypie nicości oko szare.
Niepokój szatę dla mnie uszył,
okryć się kazał, jak za karę.
Zanim otulą mnie promienie
i znów zaświeci dla mnie słońce,
nie wołaj do mnie złym imieniem
to tylko jesień ścieżki plącze.
Komentarze (10)
wiersze takie jakie lubię najbardziej, mają swój lot w
powietrzu i trafają do mnie,...
Widzę, że Ciebie ona też czasem dopada. No cóż, widzę
również, że dzięki niej powstał ciekawy tekst warty
uwagi. Pozdrawiam:)
Dusza ma niezwykle delikatną naturę, jest chimerycznie
utkanym kilimem z naszych doznań i pragnień, bywa, że
drobny podmuch słowa zrywa jej neuronalną sieć, wymaga
dużo słońca, by móc wygrzać swój człowieczy
bezkształt, swoją, tak cenną - bezcielesność.
Pozdrawiam Mordimera.
Gratuluję warsztatu. Doskonały 10 zgłoskowiec, rymy
abab. Masz leciutkie zawirowanie w rymie "wagonie -
roku", ale to drobiazg. Całość jest śliczna, mimo
chorej duszy i niepokoju. Bardzo nostalgiczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
piękny obraz namalowałeś autorze...chylę nisko głowę
zasłuchany w nostalgiczne przemijanie.....zatęskniłem
za górami...
Nie wiedziałam że chandra tak piękne słowa pisać
może słowa uznania.
Ładny wiersz starannie zrymowany i rytmicznie
poprowadzony.
"...nie wołaj do mnie złym imieniem
to tylko jesień ścieżki plącze..." Ladny wiersz,
podoba mi sie...
podoba mi się mroczno - nostalgiczny klimat wiersza
Piękny, naprawdę ładny wiersz. Z wielkim uznaniem daję
dużego+!!!