Chandra
Pogody ducha :)
Znów dziś spotkałam chandrę za rogiem.
Gdy na jej widok chciałam dać nogę,
ona biadoli, że wciąż się spieszę,
a co najgorsze, życiem się cieszę.
A przecież można w smutkach się pławić
i w czarnowidztwo bez przerwy bawić,
w sercu hołubić żale ponure,
myśli hodować szare i bure.
Ale ja nie mam już cierpliwości,
niech sobie chandra gdzie indziej gości.
Od dziś nie będę skręcać za rogiem,
wybieram prostą i jasną drogę.
Komentarze (40)
Brawo, podchodzę podobnie :)
:)
O rany- do mnie się przyczepiła! Zdajmijcie ją ze
mnie, błagam!
Anna52, WINSTON :))
Serdeczności z rana dla wszystkich odwiedzających :))
Jasne i ja tak zrobię.
:)
Serdeczności z rana!
Ładny, optymistyczny wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
to dobry wybór
Optymizm na pierwszym miejscu. Przedsenne uściski
Ewuś-:)
I tak trzymać.Niech się odczepi.Pozdrawiam.
powodzenia...
Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu :)
Omijaj ją szerokim łukiem-myślom dając upust że dziś
będzie dobry dzień.Pozdrowionka.
I tak trzymaj :)
Bardzo mi się podoba!
Mnie omija szerokim łukiem :)
Może się boi?;)
Pozdrawiam :)
Ważne, żeby wiedzieć gdzie czyha i ominąć z daleka.