Chcę spać
Nie budźcie ze snu, no bo i po co,
Cóż wy mnie dacie gdyż snem ja durzonym,
Śnię o poranku, w południe i nocą,
I proszę ja nie chcę być przez Was
zbudzony.
W nim me pragnienia realne się stają,
Z głębi mej duszy coś wylatuje,
Chóry anielskie w czas ten śpiewają
A śpiew ten przecudny me serce raduje.
Jestem niesiony ponad przestrzenią,
Bez grawitacji, ponad obłoki,
Daleko wysoko, hen ponad ziemią,
Gdzie z muru zamki, ponure w nich kroki.
Lecę do mojej ze snu Księżniczki
By dłoń ucałować ku mnie wyciągniętą,
Przytulić do siebie w uśmiechu policzki
Gdzieś zostawiając świadomość przeklętą.
I już się nie budzić, bom przy kochaniu,
Lecz z świtem na ziemię zostanę wyrwany,
Płacze ma dusza w jej to oddaniu,
Płacze me serce, gdyż zakochanym.
Dlatego chcę spać bo tam zapomnienie,
Niesiony marzeniem co sen mój spowija,
Tam jeno uśmiech, nie duszy cierpienie,
Lecz tak jak wszystko i sen mój ten mija
niedziela, 27 grudnia 2009
15:27:23
Komentarze (2)
Tak, marzenia dobra rzecz i przeważnie poeci tak
mają,ze dwa światy dźwigają.
Pozdrawiam
zapewne nie wszyscy zgodzą się z takim sposobem na
życie ale cóż komu do tego ze ktos ucieka ze swiata
realnego....tez niechetnie budze sie ze swego
snu...wiersz bardzo obrazowy...piekny w swej
szczerosci i wymowie