Chciałem porozmawiać..... nie...
z okazji intronizacji
Byłeś osądzony,biczowany,obdarzony koroną
cierniową
Potem ukrzyżowany,bo tak uzgodniłeś z
Ojcem
Żołnierz rzymski,skrócił
Twoje cierpienie,mieczem przebijając
serce
Po trzech dniach uciekłeś,i to jest
zagadka
Do raju/nieba lub razem z Magdaleną nad
Morze Śródziemne
Jeśli tam uciekłeś,żyłeś jakoś,kąpałeś się
w morzu ciepłym
I też jakoś umarłeś,może nawet zostawiłeś
potomków
Do dzisiaj żyjących.
Nie mam nic do Ciebie,jak i Ty nie
powinieneś do naszego świata.
Ale jeśli uciekłeś do nieba i siedzisz po
prawicy na jakiejś tam chmurce
W glorii chwały zbawiciela poprzedniego i
współczesnego świata
To Ci przypomnę to co przegapiłeś.
Kilkuletnia Tania w oblężonym
Leningradzie
Trzy lata umierała z głodu,w pamiętniku
opisując
Jak umiera z głodu jej liczna rodzina
Ona umarła ostatnia.
Gdybyś chciał ja zbawić,mógłbyś pozbawić ją
życia
Z chwilą gdy połknęła ostatni okruch
spleśniałego chleba
Byłaby zbawiona od reszty okrutnego
cierpienia
Nie zauważyłeś tego lub Ci się nie
chciało.
Tak jak nie widziałeś paręset lat temu
Jak płonęli na stosie Ci,którzy byli
mądrzejsi od swoich oprawców
Z krzyżem na piersiach,znakiem Twojego
cierpienia.
Nie zauważyłeś również jak ginęli Twoi
bracia w obozach zagłady
Którzy by się uwolnić od głodu, i tak
pewnej śmierci
Z granatem,karabinem,ginęli,skracając swoje
cierpienia.
Komputer nie pomieści dalszych i dalszych
przykładów.
I jeśli dalej twierdzisz,że zginąłeś,potem
uciekłeś by ocalić ludzkość
To racz porównać Twoją,za Twoją zgodą
zaledwie kilkugodzinną gehenną
Z losem,choćby tej biednej Tani z
Leningradu.
Jeśli dalej twierdzisz żeś jest
zbawicielem,
To Twoje bilety do zbawienia są za
drogie
Ja z nich nie skorzystam
Będę się tylko zastanawiał
Czy jesteś zbawicielem świata czy zwykłym
oszustem.
Parę miesięcy później:
Zapytałem,nie odpowiedziałeś
Ze wstydu,lenistwa
Może Cię Ojciec wysłał
Zbawiać inne światy
Albo za mały jestem
By się mną zajmować
A może na tej chmurce
Cię nie ma i nigdy nie było
Na nic już nie czekam,sam sobie poradzę
Nadzieja umiera ostatnia:
Komentarze (170)
Janina Kraj Raczyńska: Oczekuj jutro opowieści o
Charonie.
:)
I tak trzymaj, bo jest to najlepsza droga dla Ciebie.
Dobrej nocy.
Dobrej nocy Janino. Nie będę reszty komentował, bo już
swoją drogę wybrałem, i nic tego nie zmieni.
Bla Boga czas nie istnieje, nie ważne kiedy coś
napisałeś, Ty jesteś ważny, Ciebie kocha i o Ciebie
się upomina...
Czytam Twoje wiersze i teksty - znaczy nie są nudne.
Powiem, że ciekawy był to wieczór :)
Dobrej nocy budleja.
Janina Kraj Raczyńska: Ten tekst powstał kiedy nie
wiedziałem o beju, Tobie i innych. A nawet, gdyby w
ten sposób odpowiadał, to nie na temat. Ja pytałem o
małą Tanię z Leningradu, śni mi się ona jak ostatni
okruch chleba spożywa tuż przed śmiercią. I na to nie
mam odpowiedzi. Swoją drogą podziwiam Cię, że Ci się
chce nudziarza czytać.
gorsi nie będą odpowiadać za twoje uczynki ani Ty za
ich, nie zwalaj na innych i bierz się do roboty,
jesteś inteligenty, Stwórca dał Ci rozum, to na pewno
Go odnajdziesz, miło i było z Tobą się poprzekomarzać,
dobranoc :)
Przeczytałam powyższy tekst-monolog skierowany do
Jezusa z zarzutami, że nie odpowiada na Twoje pytania.
I taka refleksja mi się zrodziła...
może właśnie odpowiada, może właśnie posługuje się
nami, którzy Ci komentujemy pod wierszami, może ta
dyskusja to Jego odpowiedź... no bo nie dla mnie, ani
dla innych, no bo nie ma dla mnie znaczenia co
myślisz, w co i jak wierzysz ... przecież jest nas na
świecie ok. 8 miliardów, i co ?/ wszyscy mają myśleć
jak ja... Zatem nie wiem co ja tu robię, czemu
zabieram głos, kiedy już powinnam dawno spać.
budleja: To dla Ciebie będzie bluźnierstwo, ale powiem
wprost, daję sobie to przyzwolenie i piszę, myślę co
zechcę. Boga osądu się nie obawiam, gorsi są na
pastwiskach niebieskich. Widać i tam trzeba mieć
znajomości.
Być może , to była zapowiedź, dla Adama i Ewy bez
znaczenia, tym bardziej dla Kaina.
Aha, czyli jak nie wierzysz to dajesz sobie
przyzwolenie, że możesz pisać co Ci ślina na język
przyniesie? Ja Cię nie osądzam, nie mam takiego prawa,
ja upominam :)
przeczytaj sobie ze zrozumieniem fragment, listu
Pięknie o tym pisze Jan na początku swojej Ewangelii
nazywa Jezusa Słowem. "Na początku było Słowo, a Słowo
było u Boga i Bogiem było Słowo..." /mogłam coś
przestawić, bo cytuję z pamięci/
budleja:Jezus, mniej więcej wiemy kiedy się urodził. A
Adam i Ewa? i ich potomstwo powiesz? Chyba w każdej
książeczce ze słowem bożym nie ma określenia czasu. A
nie mogę bluźnić bo w te historyjki nie wierzę. A Ty
mnie osądzać nie będziesz.
15 On jest obrazem Boga niewidzialnego –
Pierworodnym wobec każdego stworzenia,
16 bo w Nim zostało wszystko stworzone:
i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi,
byty widzialne i niewidzialne,
czy to Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy
Władze.
Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.
17 On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma
istnienie.
18 I On jest Głową Ciała – Kościoła.
On jest Początkiem.
Pierworodnym spośród umarłych,
aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim.
19 Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała
Pełnia
20 i aby przez Niego znów pojednać wszystko ze sobą:
przez Niego – i to, co na ziemi, i to, co w
niebiosach,
wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża.
Kol, 1, 15-20
Ooo, wiedział, po grzechu gdy okazało się, że wolna
wola jest zawodną i Adam i Ewa okazali Bogu
nieposłuszeństwo, Bóg w ich obecności powiedział do
węża-szatana: "wprowadzam nieprzyjaźń pomiędzy
potomstwo twoje, a potomstwo jej(Ewy), ono zmiażdży Ci
głowę, gdy ty zmiażdżysz mu piętę" ... /zapowiedź
narodzin Syna, który zwycięży szatana/