Chłopi 2015 - zima
Na Mazowszu - zima 2015
Prószy nikły śnieg nad budynkami,
ciepłe izby ogień w kuchniach bucha.
Ptaków domostwa drzewa z dziuplami,
posępne szare pola na nich posucha.
Zachody słońca w bladej purpurze,
wiatry jak koty miauczą w sadach.
Wieczory przy komputerowej lekturze,
zima bez śniegu w deszczu opadach.
Złagodniał klimat zima w mrozy chuda,
robactwo brzęczy nie zasnęło tego roku.
W mieszkaniach ciepłem ogarnięta nuda,
dziwna aura świat w zakręconym amoku.
Rolnik już nie ten jakim - był Boryna,
on to miłowaniem - obsiewał swoją rolę.
Za granicami kraju najbliższa rodzina,
ugorami stały się dawniej urodzajne
pola.
Komentarze (7)
a w Niemczech wszystko obsiane, ugorów nie ma...tylko
w Polsce się nie opłaci- hmmm
Tak, ugorami - ale zgodne z UE planami. Gdyby Boryna
dożył tych czasów byłoby wiele hałasu.
tytuł przywołał
treść zatrzymuje
pozdrawiam
To prawda,że nie tylko aura się zmieniła,ale i wieś
nie jest taka jak za czasów Reymonta.
Pozdrawiam serdecznie:)
Teresko, zjadłam obiad i zaczynam czytanie wierszy na
beju od Ciebie :)
Brakuje przecinków, ułatwiłyby czytanie, ale nie
ujmują nic a nic pięknemu wierszowi:) Ugorów ci u nas
pod dostatkiem! Nieudolne rządy zaprzepaściły szansę,
jaką mogłyby dać rolnikom, między innymi dlatego
młodzież ucieka ze wsi. Pozdrawiam :)
Tak Teresko szczera prawda. Dopiszę Ci " za granicami
kraju zubożały rolnik z rodziną , a na jego ziemie
czeka cudzoziemiec. Pozdrawiam.
Prawdziwie napisane a koty miauczą,pozdrawiam:)