Choć kroplę męskości
Przysiadł się do mnie
popatrzył w moje oczy
powiem że nieskromnie
pewnie chciał zauroczyć
podał mi lampkę wina
powiedział żem piękna
połknęłam jak to dziewczyna
potem byłam już miękka
plotłam co język niesie
pąsowa byłam od trunku
pogrążałam się w jego lesie
pokropiona winem bez frasunku
pochylam głowę nieostrożnie
piersią zdradzam mrowienie
przecież wygląda niegroźnie
palą się we mnie płomienie
powieki mam jakieś ciężkie
pełne żądz i zawiłości
przebudzenie kobiety bezmęskie
pragnienia senne miłości.
Komentarze (8)
To odmiana tautogramu ;)
nie muszą być wszystkie wyrazy na tą sama literę,
wersy też mogą być :)
Dobre, pozdrawiam
Tes, fajny sen, ładnie opisany:)
"pełne żądz i zawiłości"
może:
"pełne żadz i namiętności"
A to przebudzenie: bezmęskie, to przymiotnik.
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Ładnie, starannie napisany. Każde zdanie zaczynasz na
literkę "P". Choć piszesz o miłości. Miłego TESO:)
dobry i tak ciekawie napisany ...
pozdrawiam serdecznie:-))
dobry i tak ciekawie napisany ...
pozdrawiam serdecznie:-))
tęsknota za miłością przebija z wiersza! pozdrawiam
bardzo fajnie opisałas ten stan nieświadomosci)))