Choroba zwana...
...no właśnie?
znowu coś mi jest,
znów jakaś cholera.
Życie mnie przerasta,
w serce coś uwiera.
Bo nie ma tego szczęścia,
nie ma tej milości,
nie zostało nic
prócz bezsilnej złości...
...i tego płomienia
co juz nie zagrzeje.
Nadziei nie nada,
niepokoj zasieje.
I głupie pytanie:
Czy cos jeszcze czujesz?
Ponoć ci zależy.
Więc...
Czemu panikujesz?...
Komentarze (3)
Miłość- uczucie nieprzewidywalne. Toteż nie pytaj, nie
bądź niecierpliwa... miłość kwiatem jest, który
pielęgnować należy długo, czasem latami, aby ukazał
całe swoje piękno. Miłość czasem nie wie, jak
postąpić, by nie popełnić błędu... panikuje :) więc
niech popanikuje, a pewnego dnia zaskoczy- na kolanach
włoży na palec pierścionek zaręczynowy :) Pozdrawiam i
życzę więcej optymizmu :) Marta
Najgorsza ze wszystkich rzeczy to panika...wybierz
refleksję i czasem milczenie. ładnie piszesz, rozwijaj
swoje skrzydła i poruszaj dusze.
ładna symetryczna forma. Lekkie iskierki humoru i rymy
dodają wierszowi uroku. Dobrze się czyta. :)