% # & $ - Chrzciny bejowe (3)
Sialalalala zabawa trwa...
Goście już zmęczeni,
głośno gra muzyka,
w zawrotnym tempie
"wyborowa" znika.
Ksiądz dobrodziej patrzy,
oczom swym nie wierzy,
chyba znowu musi
wołać do spowiedzi.
Skrzętnie coś notuje
i dyskretnie śledzi,
za kołnierz nie leje,
chociaż ledwo siedzi.
Jeden trzeźwy wujek,
złapał się za głowę,
kielichem zadzwonił
i wygłosił mowę:
Moi mili państwo
czyście zwariowali,
żeście w tym ferworze
imion nie nadali ?!
Nie wspomnę już nawet
jakiej płci bliźnięta.
Czyż mamy zgadywać ?
To rzecz niepojęta!
Wołać tu tatusiów!
Hallo Tomku, Bodku!
Rozwijać beciki!
Pokażcie co w środku !?
Dziewczynki czy chłopcy?
Fakty wciąż nieznane.
Dwie siostry? Dwóch braci?
Czy parki mieszane ???
Nagle konsternacja-
goście wytrzeźwieli,
szukają, wołają :
Hej Tomaszuuu!! Bodkuuu!!
Nie ma ich ...ZNIKNĘLI !?!
P.S.
Detektywa wzywać
czy innych BOR-owców?
A może Don Pedra,
z Krainy Deszczowców ?
Karramba !!!
https://www.youtube.com/watch?v=JXlusmTav_8
Komentarze (32)
Z rozbawieniem przeczytałam :D
Świetna kontynuacja
Pozdrawiam serdecznie:)
Na chrzcinach dostatek
jadła, ciast i wina,
aż tu niespodzianie
zrobił się kryminał :)
Pozdrawiam