Chwila z samym sobą
wieczorami jasnymi nocami
patrze swoimi myślami przez granice
rzeczywistości jasności umysłu
nic na to nie poradzę rozpływam się całymi
chwilami
myślami jestem tam gdzie goła stopa odczuwa
mrówkę chodzącą pięć metrów dalej między
drzewami
siłę rześkość czystość górskiego wiatru
tam gdzie słuch usłyszy muszkę owocówkę
bicie serca motyla
poddaje się
pragnę
spokoju
zasypiam w pustym pokoju pełnym
przenikliwych spojrzeń
moich idealnych stworzeń
i cicho szeptam dobranoc
Komentarze (2)
Ja też lubię wieczorami pomarzyć :)
Pięknie napisany :)
+
Wiersz bardzo oryginalny- szczególnie mnie tutaj
zatrzymał taki nie codzienny wręcz emocjonalny
związek z przyrodą:)Pozdrawiam