Chwile jak pory roku
Wiatr w okna puka,
pytając o drogę,
do kogoś,
kogo od lat szuka.
Po wietrze,
deszcz przybywa,
patrzę na okno,
jak po szybie spływa.
Podobnie jak łza,
co się w oku zbiera,
szukając ujścia,
potem umiera.
Po deszczu słońce,
zawsze przychodzi
i ciepłem swoim,
chłodny wiatr przegania
a deszcz uśmiechem swoim przysłania.
I w życiu są takie chwile,
jak pory roku,
zmienne na tyle.
Chwile burzliwe,
wiatrem targane,
kroplami deszczu twarze zalane
i ciepłe uczuciem
jakby słońcem rozgrzane.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.