chyba coś pieprzę...
po bezdrożach namiętności
dolinami cierpień
i wzgórzami natchnień
krążą me myśli zbłąkane
grzechem zszargane
spragnione serce już buty zdeptało
nie licząc nagniotków nabytych
i plam na honorze ukrytych
tak czas się za szczęściem nabiegał
- cholerny zegar
a serce miękkie ciągle w podróży
niby leniwe lecz litościwe
potrzebujące do siebie tuli
choć ma, to szuka lepszej
...już kończę
bo chyba coś pieprzę!
autor
yamCito
Dodano: 2015-01-11 12:12:12
Ten wiersz przeczytano 1063 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Pieprzysz Kolego, ale na temat:):)
Podoba się, dobrego dnia życzę!
Ironicznie, nostalgicznie - trochę marzeń, trochę
złudzeń, byle nie urazić tej, która tuli najdłużej -
Pozdrawiam
Wcale nie, całkiem do rzeczy... Moc serdeczności :))
Przemawia ten wiersz do mnie
w całości
Nie mam ulubionego w nim zwrotu.
Poczytam chwilkę
i raz jeszcze
Komentarz
punkcik
Odejdę bo chyba już pieprzę ;)
Pozdrawiam ciepło
oj tak, można się totalnie zaplątać w ciągłym
poszukiwaniu... ciekawie
niezły całkiem:)
Najbardziej podobają mi sie mysli "grzechem
zszargane":) i końcówka:)
Dobry refleksyjny wiersz :) Pozdrawiam z uśmiechem:)
chyba tak:) pozdrawiam:)
Tak szczerze, bardzo mi się podoba i chyba jeden z
wielu lepszych tekstów. Miłego Ryszardzie
A może jam ci to? ;-))) To oczywiście tylko
skojarzeniowy żarcik ;-))
Dylematy...i nie tylko.
Troszkę romantyzmu, szczypta melancholii plus doza
ironii i masz niezły wiersz:)
Pięknie, pięknie to ująłeś. Ciekawie i miło się czyta.
Pozdrawiam.
Ten cholerny zegar nie ubłagalnie mknie do przodu nie
zważając na nic.
Pozdrawiam yamCito