chyba nie
Ile chwil potrzeba by stracić kobietę?
Ile by ja pozyskać?
I czy zwątpi, odrzuci, zapomni?
Czy uwierzy, powie to… i
uściska…
Czas płynie i myśli niewierne,
Jak dziwka rozpacza szargane…
Wciąż kłamią, się kłócą, wciąż zmieniają
zdanie,
Co z nas po tej wojnie w końcu zostanie?
Czerń, popiół i uczucia zgliszcza,
Może tez zawód, niesmak w sercu, bitwa..
Może nic zupełnie.. tylko pustka, cisza.
Bo może nie dla nas wcale ta gonitwa..
Gdzie sile znaleźć? Tam byłem już
wszędzie…
Gdzie wsparcia, otuchy? Nigdzie.. ona nie
nadejdzie.
Sam walczyć musze.. sam się pocieszyć..
Nie wiem czy potrafię.. chyba nie..
niestety.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.