ciągle otulona, nie wzgardzona
dotknęła w namacalnych ramionach
w przyszłej wyobraźni poznanych słów
utuliła od źdźbła i kaźni nie wzgardzona
nauczyła ile to więcej jest mądrych głów
pojęta żona niniejszego chłopaka
co lata jak młody duch
wszystkim się wyznał z dziećmi na
czworakach
jego witalny słychać poranny trucht
autor
Dawid Dejf Motyka
Dodano: 2023-05-25 18:42:04
Ten wiersz przeczytano 1035 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
mariat, poprawiłem, dziękuję i miłego dnia
do tego miejsca czytam ze zrozumieniem, a tu chyba
jest literówka -->
" nimniejszego chłopaka"
bo ja nie znam takiego słowa, chyba "niniejszego"
alb niemniejszego.
I dalej po tym wersie - w przedostatnim - jakoś
nieskładnie ułożono sens przekazu.
Moim zdaniem punkt się nie należy wierszowi. Chyba, że
ja czegoś tu nie rozumiem.
Zostawiam tylko - miłego dnia.