Ciało
Och ciało!
A co by się stało,
Gdybyśmy wzięli się za ręce
I ulecieli ponad przestrzeń wspaniałą??
Gdyby nasze lica odwróciły się do siebie
I przyznały do bytu w iluzji
Czy w tym stanie wszystkie moje ciała
Dokonały by magicznej, wielkiej fuzji?
I czy czekać muszę jeszcze długie lata
Aby fuzja nastąpiła w moim życiu?
Dusza moja jeszcze stąd nie uleciała
oczekuje na działanie me w ukryciu.
Ciągle budzę ją i wołam, ciągle pragnę.
Jednak ona spokojniutko sobie drzemie.
Może ona siedząc sobie tam cichutko,
Czeka właśnie na największe me marzenie?
Tylko, co marzeniem wielkim być powinno?
Czy myśl wielka, która światów stos
omija,
I na powitanie leci prosto wielkiej
duszy
By ta dusza me marzenie uwieczniła?
Sama nie wiem i rozpoznać to nie łatwo,
Ciągle miotam się wewnętrznie i wojuję,
Chyba dzisiaj uspokoję swoje myśli,
Sama siebie w sposób ziemski wypróbuję.
A ta próba może próbą być ostatnią,
Którą byt mój na tej ziemi dookreślę,
Jeśli przejdę, będę ojcem oraz matką.
Jak nie przejdę, ciało moje znów odeślę.
Jednak proszę abym wsparcie z góry
miała.
Abym czuła je na plecach dnia każdego.
Żeby siła owładnęła mnie wspaniała
By dokonać w sile cudu wewnętrznego.
To marzenie mego życia zawsze było
Aby siła zawitała w moim sercu
Aby ono piewcą światła tu się stało
I na ślubnym zawitało z nim kobiercu.
Niech ten związek oprzytomnia wszystkich
ludzi!
Niech wyciąga ich z iluzji dnia każdego!
Niechaj związek, który w sercu mym się
zbudził
Będzie siewcą przebudzenia duchowego.
Komentarze (4)
ciało ciało... i ciągle mu mało..
ślubny "k. "z ... tak jak tu
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/przyszle-czasy-44743
4
a tego nie widać
a co z tym kobiercem nie tak?
trochę się nie zgodzę z tym kobiercem,
aczkolwiek istnieje
tylko ..
ale nie wiem czy chcesz podyskutować