Ciemność
zamalowałam lustro rzeczywistości
farbami co światła nie przepuszczają
zasłonią siłę jasności w ciemnościach
polegną skrzydła aniołów
zagłuszy nieprzejrzystością szloch
co drzwi do serc zamykał
zasmuci się świat
wśród jesiennych wieczorów
zaleje deszczem łez
nim dobre słowa
parasol nad nim rozłożą
zapadnie się w sobie szczęście
ukołysane do snów o niczym
pewnej chwili otworzysz swe oczy
rozpryśnie się lustro czarem okryte
rozbłyśnie gwiazda tysiącem płomieni
odnajdę w ciemności promyczek nadziei
Komentarze (1)
Dobre światło uczuć,rozpędzi ciemności-pozdrawiam