Ciemny zimny popielaty
Włóczy kij, nosi kapelusz.
Przed słonkiem co wyszło gorące.
Jeszcze mlecze. Po co? Skosztować
promyczków jak ciastka w kruszonce.
Popielate włosy dla niego,
polnej myszki, znika Włóczysia,
aż odrosty srebrne pod słońcem
doczekają się kapelusza.
Kolorowe stąd tulipany,
każdy miesiąc rosną na grządce,
kwitną drzewa, nawet kasztany
nie potrafią, gdyby rażące.
Tylko wpadaj, na mnie, na chwilkę,
cień na ścianę, nie spadaj z brzegów,
w jednym czasie coś wyrzuciło
nas z pociągu na pełnym biegu.
Trwa egzamin, na kartce życie,
czasem wierszem albo w zygzaczki.
Ja nie wierzę w ciebie, ty we mnie?
Ach, włóczy się, słowo — splątani.
Komentarze (14)
Fajnie być tak przyjacielsko splątanym :) Pozdrawiam
Agrafko :)
romantycznie i przyjemnie
Dobre takie splątanie i wspólne włóczenie przez życie,
wiersz niezwykle nietuzinkowy/ale tutaj zawsze takie,
zatem mnie to nie dziwi/ bardzo urodziwy, z polotem i
kunsztem poetyckim.
Pozdrawiam, z dużym wiersza podobaniem, Agatko :)
Witaj Agrafko
Kunszt i poetycka wiedza w bardzo dobrym tekście
wiersza.
Przesyłam ukłony.
Dziękuję pięknie
@mariat - dziękuję Ci dzisiaj za uśmiech :-))
A jeśli się włóczy i wlecze to nie uciecze, kiedyś
zajrzy
Strach na wróble- ale ptaki się go nie boją- on taki
samotny, wiatrem targany.
A wiara w ludzi dziś- jakże trudna bywa.
Ale możliwa.
skoro splątani- to przeznaczeni sobie.
Dopóki splątanie daje radość...warto :)
Pozdrawiam :)
Z przyjemnością czytałam ten radosny wiersz. Ślę moc
serdeczności:)
Ładnie i romantycznie!
Pozdrawiam serdecznie
Podoba sie
:)
Piękny, optymistyczny i radosny wiersz Agatko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie.Plusik