Limeryki lekko odjechane 37
- Daję głowę – rzekł mi facet w Jaffie,
Więc zamknąłem ową głowę w szafie,
Lecz po miesiącu
Gość przyszedł w końcu.
- Oddaj, żyć bez głowy nie potrafię.
Mały Abram, który mieszka w Spale
Nosił swoją męskość w futerale,
Gdy zaciął się zamek,
To biedny Abramek
Przez pół roku nie mógł siusiać wcale.
Pewna znana poetka z Rybnika
Miała duszę szarego słowika,
Ale ciało ta dama
Miała hipopotama.
(Strasznie żarła i stąd to wynika.)
Kiedyś w Yuste gość z Estremadury
Pod wierzch trzymał cztery duże szczury,
Lecz gdy chciał dłużej
Jeździć na szczurze,
To szczur chował się do mysiej dziury.
Kupiła raz pani z Kudowy
Pięć masek przeciwgazowych.
Pytana po co
Odrzekła „Nocą
Bal tu się odbędzie maskowy.”
Komentarze (6)
Od razu popprawił mi się humor. :-))))
Fajne.
A otyłość jest problemem. Bez względu na płeć.
Odjechane i poza tym świetne. Super dzień dobry.
fajnie odjechane!
Pozdrawiam Michale.
To, co sprawia, że są "lekko odjechane", to
kreatywność w tworzeniu nietypowych historii i
niebanalnych połączeń słów.
(+)
Fajnie kibicujesz Jastrzu!
Głos mój!