cień karawanu
Jego brat stał przed bramą
papierosa palił,
na nasz widok spuścił głowę.
Przeszliśmy niezainteresowani.
W mieszkaniu, niepokój,
coś się stało?
Policja odcięła już
jego młode ciało.
Smutne oczy przy szybach
w oknach bloku.
Jak on tak mógł
w naszej piwnicy?
Sąsiedzi w szoku.
Jeszcze rano bez
"dzień dobry"
dziewczynę mijał.
Za młody był na
podróż karawanem.
Smutny wzrok gapiów
i łzy dziecka
na ostatnie pożegnanie.
dzięki za uwagi (przepraszam , jestem dzisiaj rozkojarzona)
Komentarze (2)
Tu jest literówka "coś się tało". Historia jaka nie
powinna się wydarzyć. Wiersz napisany ciekawie
Wkradł Ci sie malutki chochlik w wyrazie "spuścił" -
smutne roważanie nad bezsensowną smiercią ...