Cień i Postać
kiedy nocą sen dojrzewa
gwiazdy rozbłysną światłem dnia
cień postać cielesną przybiera
wychodzę na spotkanie Ducha Twojego
wpatruję się w Jego czas wieczoru
zmęczenie i brak snu
jak konar przebija Ci serce
a Ty klękasz na kolana kuląc się z bólu
a potem wstajesz by nadal przenikać
pamięć czujna a myśli prowadzą
w pośpiechu na łąkę
by wraz z świtem i jałowcami oglądać
nagą kobietę biegnącą po niej
w porannej mgle światłem słońca otuloną
z naręczem łąkowych traw i kwiatów
pajęczyny bosymi stopami rozplątującą
twój Duch z tego widoku światło dnia spija
powiększa swoją moc i życie
do wieczora wystarczy mu ta siła
a potem wróci by nadal przenikać.
Komentarze (2)
to jest piękno i moc szmaragdowych myśli i uczuć,
posiadam ich w sercu mnóstwo, góry sięgające błękitów
marzeń :-) Piękny "motyl".Pozdrawiam i uśmiech
zostawiam :-)
Trawy i rosy z rana dziś zimne. Raczej trudno o
opisany widok- tylko w poezji... Przeczytałam z
zaciekawieniem. Pozdrawiam