W cieniu
Nie piszę na szarej ścianie,
ani nie krzyczę w przestrzeń,
że kocham,że płaczę,
a nawet tęsknie.
Nie żalę się koleżance
jak mi smutno, jak mi źle,
gdy Ty jesteś daleko,
gdy w pobliżu nie ma Cię.
Nie przesyłam przez radio
całusów ani pozdrowień.
Nie mówię do Ciebie Skarbie.
Nie używam zdrobnień.
Ja Cię kocham w ciszy
pełnej stukotów milczenia.
Pod miłości skrzydłem siedzę,
nie wychodzę z cienia.
Nie prawda :P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.