W cieniu intifady
Refleksje z wizyty przy grobie Chrystusa podczas drugiej intifady.
Gdzieś z dala słychać strzały, tutaj głucha
cisza,
grota, jakich jest wiele, a On tutaj
leżał.
Niejeden się nawrócił, lecz inni nie
wierzą,
bo nie ma tu niczego, prosta, gruba
płyta.
Na zewnątrz w uniformach pilnują
dziewczyny,
celują do przybyszów, na wszystko
gotowe.
Każdy może być wrogiem, stąd ruchy
nerwowe,
gdy teraz na mnie patrzą, bo jestem
jedynym,
który idzie przez miasto i wprost ku nim
zmierza.
Pilnują grobu tego, co dla nas nadzieją,
tego komu sam Ojciec nasz zły świat
powierzył,
a jego przyjścia ludzie pojąć nie
umieją.
Jestem tu sam, przy grobie, on dla nas
umierał,
a ja pewny nie jestem, czy ze mną jest
teraz.
Miłego wieczoru i całego tygodnia.
Komentarze (30)
Dobrze, że byłeś...
A On, zajrzał sobie w Twoje serce, zajrzał w serca
tych dziewczyn z karabinami...
I może się uśmiechnął
ciekawy wiersz Marku
Witaj Marku.
Z podobaniem czytam sonet. Czasy są dość nieufne i
wiara w cień odeszła.
Miłego dnia.
;)
Grób powinien łączyć- a tak nie jest.
(Wojna sześciodniowa) i chyba tak nie będzie.
Podobno Bóg jest wszechmogący, ale zmienić ludzką
naturę? To się nie uda nawet Jemu.
Bardzo Wam dziękuje za miłe słowa. W krypcie byłem sam
w refleksyjnym nastroju przez kilkanaście minut.
Przede mną nikogo nie było, po mnie nikt nie wszedł.
Dobrej nocy.
Poruszyles tym swietnym sonetem.
Pozdrawiam Marku z uznaniem dla formy. :)
Głęboko refleksyjny sonet,
pozdrawiam serdecznie:)
Doskonały utwór w formie i w tereści. Lata mijają a
spór między Palestyńczykami a państwem izraelskim
ciągle trwa. Obraz uzbrojonych żołnierzy przy Grobie
Chrystusa budzi mieszane uczucia i na trwale zostaje w
pamięci.
Pozdrawiam serdecznie
Doskonały sonet w treści i formie,
pozdrawiam wieczornie :)
Wzruszający sonet skłaniający do refleksji nad istotą
wiary...
pozdrawiam Marku :)
Widzieli a nie uwierzyli - tak przedtem jak i teraz
Bo nade wszystkim góruje ich interes.
Puenta jak najbardziej aktualna. Pozdrawiam
Puentę popiera wielu z nas. Pozdrawiam serdecznie w
zadumie:)
głęboka refleksja. Takie miejsce musi ją wzbudzać.