ciepły wiatr jej cienia...
na pokrzepienie wszystkich zmarzniętych zimą:)
A dzień ten, nie był dniem,
a noc ta, nie była nocą ...
tylko wiatr, jak gdyby nigdy nic
-wiał, wiał po prostu...
A promienie słońca, były jakby wyblakłe,
i drzewa bez liści, były jakby smutne,
na szczęście deszcz ciepły spadł,
deszcz ciepły spadł...
I nadeszła wiosna, radosna
wyobraźni wrót operatorka,
zielonym kolorem przesyciła świat
cały mój świat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.