ćma
dziś mijają 3 lata bardzo ten czas minął od powrotu do pisania
jak ćma
na jawie
we mgle deszczu
zbieram do kosza łzy
nim świt nastanie
uniesiona w dłoniach
spoglądam w spojrzenia szeptu
szare dni w ciszy otulają bezkres
wypełnione pustką rozbrzmiewają w sercu
nie dotykam zapisanych chwil
tańczę w cieniu tęczowych parasoli
dotykam nagich drzew
rozbiegane myśli zebrane w oddali
kosz w gęstwinie drzew rozproszył noc
Komentarze (13)
Wrócić do podania do czegoś konkretnego to ważna
sprawa.
W oddali czy też już bliższe , poznane, zwłaszcza
myślimy to bardzo ważne.
@krystek dziękuje miło mi to słyszeć
Anna tak daleko od ognia a będzie lepiej
Seth 88 dokładnie tak
Sisy dziękuje
Kazimierz Surzyn dziękuje
Larisa dziękuje
Anna mam nadzieję że nie będę nią
Gorzka kawa dziękuje
Wolnyduch masz racje najlepiej by ćmy nigdy nie
opalały swoich skrzydeł
Sotek dziękuje
Larisa dziękuje za życzenia świąteczne tobie również
wesołych spokojnych świat choć trochę spóźnione
Pozdrawiam serdecznie:)
Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych!
Serdecznie pozdrawiam
Piękny, rozbudzający wyobraźnię wiersz.
My, często jak te ćmy podążamy w kierunku ognia
wiedząc, że się możemy oparzyć.
Pozdrawiam i Życzę Ci Zdrowych i Podobnych Świąt:)
Marek
Lepiej, by ćmy nie opaliły skrzydeł,
ale skoro jest nadzieja to dobrze.
Pozdrawiam serdecznie, Kiko :)
Piękny wiersz.
ćmy do światła lecą- niepomne tragedii.
Więc nie bądź nią.
A wiersz podoba mi się.
Pięknie!
"we mgle deszczu
zbieram do kosza łzy
nim świt nastanie ".- piękna metafora.
Serdecznie pozdrawiam
Bardzo ładne, poetyckie wersy, pozdrawiam ciepło.
Pięknie.
właśnie, byleby ognia unikać:)
byle jak najdalej od ognia.
Dobrze Ci wychodzi ten taniec w cieniu tęczowych
parasoli. Z przyjemnością i podobaniem czytam Twoje
poetyckie wiersze. Życzę beztroskiego dnia:)