Co Dzień
Co dzień cisza
Co dzień wieksza granica
zapach serca gdzies się wokół kreci
pragne tylko pewny krok postawic
wierze w siebie wierze w ciebie
Co dzień smutek w oczach
Co dzień ogień nienawisci
szansa zycia odpiera walke
wielu ludzi się co chwile trudzi
nadajemy zyciu nowy sens
poprzez wiare budujemy zycie
Co dzień widze tyle szans
Co dzień gine w myslach snu
to co we mnie jest zaciskam w sobie
głeboko
jestem twardy i nie wyciagam tego na
zewnatrz
zagubiony posrod łez, chce zyc lepiej
nie dostaje szansy, juz nie teraz
Co dzień pada deszcz
Co dzień ocieram łzy
wszystko zrobie by nie płakac juz
nie tylko pieniadz pisze zycie nam
ale daje nam lepiej i godniej zyc
bez niego mamy własne wnetrze
ktore nie kazdy dostrzega?
ten dar to Skarb ktory posiada niewielu
Co dzień znikam w otchłani samotnosci
Co dzień walcze z lepszym Jutrem
-Marzenia spełnienia w zyciu Nierealne-
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.