A co mi tam zostaję
Ale numery
ale afery
a co mi tam zostaję.
Znowu się
czystka na beju robi
już tego nie wyznaję.
Ten tego
tamten ją
ktoś tam obraził kogoś.
Zazdroszczą
jątrzą i w jakim celu?
W spokoju żyć nie mogą.
Może dla kogoś
smutek i zal
a mnie już doprawdy śmieszy
Wrażliwy odchodzi.
A sprawca?
Myślicie, że się cieszy?
Sądzę, że nie.
Dziękuję wszystkim, którzy choćby przez
grzeczność prosili abym została.
Szczególnie dziękuję Karolkowi, jego prośba
ujęła mnie za serce. Obrażam się na Lva, ze
go nie obeszło moje zamierzone odejście.
Komentarze (12)
Teraz każdy każdemu przyjacielem-
Lubię poczytać dobre wiersze . Rymowanki w stylu ja
odchodzę czy zostaję czy też komu dowalę lub
przeproszę są nic nie warte choćby miały najlepszą
formę , treść , rym . Kto je ma powinien schować
głęboko do szuflady . Podobała mi się wypowiedź a
zarazem przeprosiny , choć nie wiem za co , bo to
niewinne dziewczę AAnanke pisane prozą . Po ludzku
napisała przepraszam i o to chodzi . Piszcie dobre
wiersze , bo mam koszmary wzrokowe . Kryha wybacz .
Zawsze do Ciebie zaglądam nie bez powodu , lecz dziś
bez punktu . Pozdrawiam
nie wiem po co odchodzić z powodu kogoś, wybacz.
...jeżeli nie odejdziemy same to i tak nas
skreślą...ile osób było jeszcze w styczniu a ile jest
...to daje do myślenia...
też coś, za późno - już masz spakowane wierszyki,
żegnaj! O wróciłaś, jak miło :)
Wiele osób odeszło. Dobrze, że nie jesteś następną.
Decyzja jak najbardziej słuszna.
Świetny wierszyk,sama daję dobre rady,a ja nie
wytrzymałam,macie rację.Nie będę się nimi
przejmować,najwyżej mnie wywalą.Dziękuję i pozdrawiam
serdecznie.
Tak się dziwnie składa, że wady widzę tylko u sąsiada.
Mam prawo go krytykować, on ma obowiązek z godnością
się zachować. Gdy sąsiadowi mnie krytykować przyjdzie
ochota, będzie jako szuja, wulgarysta, hiena i
niecnota. Mogę się obrażony wynieść, ale gdzie, jako
ropuszek, znajdę taką sadzawkę bagienną, w stęchłym
zapaszku i złośliwości niezmienną?
Krysiu...dziekuje ze zostajesz i jesli to o mnie w
dopisku to dziekownosci........jestesmy jedna Bejowa
rodzina....tworzymy siłe...pzodrawiam...
Wybacz, ale odkąd zmienili szatę nie mogę sie skupić
na treści. Twój wiersz wyglada jak piesek po
komendzie:służ!
Zrozumiałam tylko, że zostajesz, no widać jeszcze
umiesz słuchać ( próśb), ale kynolodzy tak mają. I
bardzo dobrze, bo ich nam tu potrzeba.
Słuszna decyzja,a atmosfery i tak nie zmienisz bo to
co dla jednych jest smutkiem,innym dodaje skrzydeł.Ty
rób swoje i bądź aktywna.
Dobra decyzja. Piszesz, że klimat smutny, a ja się
cieszę.