CO NOWE TO STARE
Pokochałam chłopca,
Włosy kręte, brunet,
Krawat, lśniący obcas,
Auto miał - lagunę.
Co rok na wakacje,
Wyjeżdżał do Grecji.
Słońce, złoty piasek,
Szerokie koncepcje.
Dansingi do rana,
Ogniste dziewczyny.
Mrożony drżał szampan
W kieliszkach z bursztynu.
I nagle się budzę!
Obok siwy, stary,
Garbaty odludek
Ale całkiem jary.
Głowa jakby nie ta:
Kolano na glace.
Lok gęsty mu przepadł,
Został gładki placek.
Ale kocham chłopca,
Choć czas zmienił plany.
A krawat i obcas
Mole poszarpały.
Komentarze (13)
Nie ciało, lecz piękna dusza, mnie nęci i porusza:) Bo
ciało niestety z wiekiem się starzeje, a dusza gdy
piękna - jest i wciąz istnieje! Gackowate
pozdrowienia:)
Miłość się nie starzeje...W sercu;)Wiersz wywołał
uśmiech :))
sympatyczne rozważania w temacie: on twój chłopiec Ty
- jego dziewczyna,
nie wiadomo kiedy starość się zaczyna...
Wiersz jest sprawny w formie, treści
I się nawet humor zmieścił
Jakże lekki, sympatyczny i pełen mądrego morału
wierszyk:)
Sprawnie i zabawnie.
tak to juz sie wszystko z wiekiem
zmienia...zartobliwie ...a jednak samo życie
hihihihi. chcialabym tez tak snic, chocby nawet! Beo,
jestes niezastapiona w rozladowywaniu emocji,ale
rzeczywistosc u ciebie tez szczesciem trysla!
Wypoleruj glacke, toz niedlugo swieta. Wiersz
humorystyczny, z dobrym rytmem i rymami. Brawo
marzycielko!
suoper wiersz Bea,powiem ,ze usichnęlam sie radosnie
po przeczytaniu
Czyżby historia z życia wzięta ?
Ale jak to mówią - prawdziwiej miłości mole nie pożrą
:)
Witamy Beatkę , długo czekałem na TWOJE WIERSZE.Ten
jest taki leciutki , jak swiateczny płatek
sniegu.Pozdrawiam
diablikowato i radośnie...brawo ... :)
leciutki, przyjemny wierszyk z najmądrzejszym morałem
świata ;)