Co słonko widziało?
To dziś rocznica...
- Zimne, lutowe słońce,
Cóżeś widziało?
- Ginących, ich krew plamiącą
Płaszczyzny białe;
Pola bombami zryte,
Groby dokoła,
Małe dzieci zabite
W zniszczonych szkołach
I jeszcze stalową lawę,
Złowrogi ołów,
Ich gniew, straszniejszy nawet,
Niż gniew żywiołów;
Wściekłych, zaciętych ludzi
Jakby w amoku
I śmierć, co furię studzi,
Przynosi spokój.
Komentarze (12)
bardzo dobry wiersz w swoim przekazie-
pozdrawpam.
Choć mówi o rzeczach strasznych czuję że Twoje słowa
przynoszą nadzieję i spokój oraz pewność że się nie
odrodzi
Obrazowo ujęty przekaz.
Wiersz potrafi rozbudzić wyobraźnię i skłonić do
refleksji nad istotą wojny.
Pozdrawiam
Marek
Bardzo dobry, wymony wiersz, pięknie napisany,
poruszający swoją wymową, a jednocześnie prostotą
przekazu.
Pozdrawiam.
Ciekawie w nawiązaniu do wiersza Konopnickiej:
...Widziało nasz domek,
Jak się budzi rankiem,
Jak Magda na pole
Niesie mleko dzbankiem...
Wszystko to się skończyło,
ale zawsze pozostaje nadzieja
na zakończenie tego piekła.
Pozdrawiam
A koszmar nadal trwa...:(
Pozdrawiam
Poruszający wiersz. Słonko widziało już dużo i obawiam
się, że zobaczy dużo więcej. Obym się mylił,
Pozdrawiam.
Oby nastapil juz koniec, juz dość,
Krzyczmy o pokoj! DOŚĆ!
Pozdrawiam Jastrzu
Dobry.
Bardzo dobry wiersz, refleksja, w rocznicę napaści
Rosji na Ukrainę.
Długo, za długo, ile jeszcze?
Giną ludzie, umierają dzieci.
Piękny i poruszający.
Pewnie wrócę do tego wiersza nie raz... Jest piękny,
choć może to dziwnie zabrzmieć, wziąwszy pod uwagę
tematykę... Ale tak, jest piękny, mimo że to wszystko
przerażające... Piękny i straszny... ta śmierć, która
przynosi spokój... Ale nie o taki "gatunek" spokoju
przecież chodzi...
Znakomity, poruszający...
I wierzyć się nie chce, że to już rok...