co z tą Polską
"To nie matka ale wzięła mnie w opiekę Pokazała mi emocje, nauczyła być człowiekiem"
Wstając co rano
Zastanawiasz się
Jaki będzie ten dzień
Czy będzie tak samo
Jak wczoraj i przedwczoraj
rok, pięć lat temu
Czy jest to już zwyczaj
Czy nie ma problemu
Dom praca spanie
Niszcząca monotonia
Na synchronie granie
Nudna symfonia
Boimy się zmian
By nie przegrać życia
I ja też w tym trwam
Nie umiem wyjść z ukrycia
Choć serce dla niej bije
W głowie czarne scenariusze
Czy ona kiedyś zginie
Czy ktoś przerwie katusze
A ja chcę rodzinę mieć przy sobie
I cieszyć się jej zdrowiem
Ale tu, na miejscu
Nie tam, daleko, w innym obejściu..
nie sądzilam ze kiedykolwiek napisze taki wiersz.
Komentarze (8)
Nie, nie, nie! - nie może zginąć, nie pozwolimy
przecież na to! Jeszcze stworzymy tutaj raj, jeszcze
będą zazdrościć nam.
Zabrzmiało bardzo patriotycznie. Popieram ! (wstaw
ogonek w tytule)
dylemat naszych czasów w ładne słowa ubrany ...
pozdrawiam
Każdy z nas się czegoś boi,czasem jakąś łzę
uroni...;)Pozdrawiam
Łatwiej młodym ludziom zmieniać miejsce zamieszkania,
kraj, życie, lecz tęsknota za tym, co było, co
zostawiliśmy za sobą często się w nas odzywa.
Dobre chcieć to znaczy mieć, wszystkie marzenia
czekają spełnienia, szczerze tego ci życzę.
Piekny wiersz i na czasie! Daję+
patriotycznie i oddanie swojemu
krajowi...pozdrawiam...