Co tam jest?
-Skąd strach przed śmiercią, nawet u życiem
steranych?
-Człowiek boi się tego, co jest mu
nieznane,
będzie mógł jednak poznać, co po drugiej
stronie,
czego wszyscy ciekawi, a wciąż niewiadome.
Udanego końca tygodnia
autor
Marek Żak
Dodano: 2023-08-24 10:04:30
Ten wiersz przeczytano 782 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Strasznie wymowne.
Oby poznać jak najpóźniej.
Witaj Marku,
śmiem przypomnieć, że mając za wzorzec twierdzenia
Ks.Jana Kaczkowskiego proponowałam 'oswajać sie z tą
(tym?) nieuniknionym.
Oj, zebrałam ja ci za to...
Pozdrawiam nieodmiennie z uśmiechem.
To prawda, że większość ludzi tego tematu nie
podejmuje ze strachu, a przecież to takie naturalne;
oby tylko bezboleśnie.
Trudny temat,
myślę, że nikt nie wie jak tam jest,
ale wierzymy, że tam jest lepiej,
pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki za wpisy, im bardziej różnorodne, tym dla
autora przyjemniej:). Pozdrawiam
Odpowiedź na tytuł nie jest żadną tajemnicą :)
A ta "druga strona" to wcale nie po śmierci. Ale długo
by tłumaczyć.
Pozdrawiam :)
Marku, to strach przed utrata zycia, a nie przed
smiercia.. tak mi sie wydaje.. :)
@molica
Ja nie wiem, ale jestem ciekawy, a lepiej, jak sądzę,
oddać się ciekawości, niż lękowi.
Dzięki za wpis i pozdrawiam.
Witaj,
a skąd Ty to wiesz?
Nie wiem czy zazdrościć Tobie wiary czy dziwić się
pewności twierdzernia.
Pozdrawiam z uśmiechem i /+/em.
Ten lęk jeśli jest, to jak Bordo, przed tym, że nie ma
nic, u innych przed nieznanym, a pewnie jeszcze inni
boją się piekła. Z drugiej strony jest jednak ogromna
ciekawość, co tam będzie, a ci, którzy wrócili po
śmierci klinicznej, zrobili to niechętnie, co dobrze
rokuje. Jestem strasznie ciekawy, jak będzie.
Dzięki za Wasze fajne komentarze.
Zawsze boimy się tego, czego nie znamy, czasem same
zmiany powodują strach, a śmierć i to co potem to
właściwie wciąż niewiadoma dla żyjących
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak...boję się tego, co nieznane...ale mam także
nadzieję, że spłynie na mnie wieczny spokój :)
Pozdrawiam
Ludzie bardziej boją się nie czegoś nieznanego, tylko
tego, że nie ma nic.
Przecież ogromna większość ludzi wierzy "na wszelki"
wypadek.
Ja nie wierzę, nawet "na wszelki" wypadek.
Pozdrowionka :):)
Nie straszna mi śmierć, nie boję się jej.
Boję się bólu umierania.
Tak, nieznane potrafi ciekawić, fascynować, a mistrza
sugestia, żeby ciekawość nieznanego osłodziła, czy
złagodziła żal, za tym, co było i lęk przed
nieuniknionym.
I za Tornem - no to zobaczymy:).
Pozdrawiam