Co we mnie tkwi?!
Stoję pod blokiem
Otwieram drzwi,
Siadam na krześle
Znów głowa kipi...
Biel ścian poczekalni
Dociska mnie
Drzwi się otwierają...
Zaprasza mnie,
Otwieram duszę...
Wylewam łzy
Zanoszę się płaczem,
Co we mnie tkwi?
Nagle cisza...
Słucham...
Patrzę w Jego oczy...
Myślę, czym mnie jeszcze zaskoczy?
Nagle uśmiech na twarzy...
Ocieram łzy...
Czy mnie wyciszy?!
Co we mnie tkwi?!
Wstaję i wychodzę
Świat zwalił się na głowę...
Mówię wszystkim żegnam
Bo o nic już nie dbam...
Więc teraz tylko mogę
Z nadzieją nucić melodię:
Wiem, że tu wrócę...
Póki duszy nie nawrócę!
Komentarze (1)
dusza ,smutna,cierpiąca szukająca pomocy...ciekawyi
trudny wiersz.