Melodia życia
Otwieram oczy,
Budzę się...
Sztuczny uśmiech zakładam,
Uśmiecham się...
Sztuczne myśli wymawiam,
Udaję że jestem,
Gram melodię życia dziewczyny skrytej,
W oczach której możesz, zatopić całe
morze,
Przytulić gdy zapragniesz, gdy smutek Cię
dopadnie,
A jednak chociaż Ona,
Jak Anioł Stróż stworzona
Wciąż sama i zmęczona,
I ciągle zagubiona.
Udaje że żyje...
Że cieszy się i jest...
Jednak, gdy spojrzysz w jej morską
głębinę
Zobaczysz smutek bijący z oddali...
Tak mocny, że aż razi Cię.
Przychodzi noc,
Odcinam się...
Znowu budzę się,
I znowu męczę się.
Komentarze (5)
puk, puk, pukam do twojego wiersza i w nim duszy
samotnej szukam, właśnie ja odkryłem, ciepło
przytuliłem
smutno,smutno i jak długo tak może być...?nie można
tak żyć bez końca trzeba to jakość
rozwiązać...ładnie,ale bardzo smutno.
W duszy twej melodia smutku gra, ale też niech radość
swą wesołą nutę zagra...Czasem dobrze jest spróbować
napisać coś wesołego ;)
Trudno jest tak żyć.Wiem.Kiedyś,zdobędziesz się na
odwagę,bo nie wytrzyma drugie Ja.
Czasem ciezko jest przyznac sobie ze to nie milosc a
przyzwyczajenie.