Codzienność
Każdego dnia znów rano wstaje
Ubieram się i jem w pośpiechu śniadanie
I już do szkoły na kilka godzin
Nie ja wybieram. Cóż... Trzeba chodzić.
I wracam za wieczność, lecz kiedyś
wracam
Rzucam plecak na fotel padam..
I potem zajęć, ciekawy wieczór
Dochodzi noc. Kolorowych snów.
I tak codziennie życie się toczy
I tak powoli do celu kroczę..
I taka szara codzienność, czasem
przebłyski..
I taka nuda.. Czy tak jest u
wwszystkich?
I pytam sama siebie czy takie bedzie me
życie?
I powiem szczerze o czym marzę skrycie..
że przyjdzie książe i świat ten odmieni
że przyjdzie i tą rzeczywistość na tęczę
zamieni :)

xxxszklankaxxx

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.