*Codzienność*
w codzienności swojej niewoli
tylko słowa ratują mnie z dna
maluję nowe światy
wyobraźni farbą
aby wśród nich zamieszkać
w codzienności swojej niewoli
tylko deszczu strugi swobodzą
bez lęku patrzę w świat
przez kropel zasłonę
w codzienności swojej niewoli
wspominam wielkich umarłych
aby znów zapłakać
nad swoją nicością
w codzienności swojej niewoli
żyję spętana
*To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.