Codzienność ucieka
Wokół zrobiło się spokojnie.
Nastąpiło powietrza zawieszenie.
Wiatr pohulał daleko nad morza,
czy hen w góry.
Dzień ucieka obowiązkami zmęczony.
Pora snu zbliża się cichutko
na paluszkach.
Świerszcze grają smętną kołysankę,
kryjąc się w zaroślach.
Dzień jeszcze błądzi po sennych
już obłokach.
Ptaki w gniazdach tulą do snu pisklęta.
Zza horyzontu wolniutko wychodzi mrok.
Otoczenie tworzy tajemniczy urok.
Krajobraz matowieje i przygasa z cicha.
Codzienność hen w daleki świat ucieka.
Mrok ustępuje panowanie nocy.
Na niebie zaczyna królować księżyc
w gwiaździstej karocy.
Do okien zagląda i pod poduszki
podrzuca marzenia senne.
Drzewa delikatnie kołyszą liście,
szepcząc – spać już powinniście.
Komentarze (13)
Trochę inny wiersz niż zwykle, ale mi się chyba podoba
bardziej taka forma Pozdrawiam z plusem:)))
Piękne, ciepłe przesłanie.
Pozdrawiam
Pięknie i dla serca kojąco, jak balsam. Pozdrawiam
serdecznie.
Poetycko bardzo.
Lekko i śpiewnie.
Bardzo relaksujący wiersz, które może dać ukojenie
przed snem, pozdrawiam Krysiu serdecznie :)
Twoja poezja potrafi ukoić...Pozdrawiam jesiennie ;)
Nastrojowo.
Pozdrawiam :)
Moja wyobraźnia poszybowała za Twoimi wersami.
piękne marzenia zawsze warto spełniać ... a sen zmorzy
nas sam ...
Pięknie, klimatycznie. M
wersy jak kotary
delikatnie opadając
magię nocy odsłaniają
kołyszą szeptem
na dobranoc
cudowny klimat stworzyłaś Krysiu
pozdrawiam w zadumie...
fajna przedsenna atmosfera.
Ładnie na dobranoc, pozdrawiam ciepło, miłej
niedzieli.