com uczyniła, żeś umilkł tak nagle?
strudzony, jak wzrok wędrownego ptaka
wiersz ci posyłam spod wschodniej
rubieży,
bo nie mam już oczu, by nimi zapłakać,
ni ciało, ni dusza do mnie już nie
należy..
rozpinam mu skrzydła, jak żagle
pierzaste,
niech cię obejmą i słowem owioną,
nabrzmiałe tęsknotą, jak gorzkim
balastem
miłości, co zda się boginią? Gorgoną?
com uczyniła, żeś umilkł tak nagle
i czemuż twe oczy szaleńczo goreją?
nakarmić chcesz ptaka, czy pióra mu
wydrzesz
- łeb urwiesz Hydrze..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.