Córka narcyza
Ona jest boska i każdy to wie,
lecz nie dostrzega ,że każdy z niej śmieje
się.
Nie widzi swych wad z innych szydzi się.
Co ona robi-czy nie rozumie ,że?
Tylko w lustrze jej twarz nie błyszczy już
się.
Sama do siebie uśmiecha się, lecz nie zna
życia.
Tylko podkrada innym z ukrycia - uroki
swe!
Urodę swą wykorzystuje lecz w sercu pustka
,tam wiart nastukuje.
Nie jest oryginałem-lecz samoistną kopią ,
która nie zna siebie.
Myśli ,że w niebie Bóg wybaczy jej to
istnienie.
Dziewczyno nawet Bóg się z Ciebie śmieje!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.