coś jakby szanta
dla moich nowych koleżanek z nocnej rozmowy
wiatr na wantach przygrywa
szanty morze kołysze
koja sen mój przerywa
pieśń o Hornie dziś słyszę
grają reda i keje
pieśń odwieczną o portach
w żagle silny wiatr wieje
majtek miota się w szortach
wiatr na watnach nam śpiewa
o hiszpańskiej dziewczynie
a w oddali gdzieś mewa
smętny krzyk swój zaczyna
żeglujemy po morzach
naszej dziś wyobraźni
łódź nam płynie w przestworzach
razem będzie nam raźniej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.